Wiem, że jesteście ciekawi co z Akerem, ale mam dla was bardzo króciutki początek nowego opowiadania. Mam nadzieję, że się spodoba.
,,Bo życie to wielki, śmierdzący bajzel...I w tym jest piękno"
,,Ważne, by umieć go posprzątać''
Większość ludzi narzeka na swoje życie. Zawsze im czegoś brakuje. Nigdy nie są zadowoleni z tego co dostają od życia. Co ja dostałam od losu? Nic. Czasem życie coś ci odbiera i nie możesz się z tym pogodzić. Ja musiałam.
Opowiem wam kawałek historii mojego życia. Życia, które naprawdę dało w kość. Nie jest to opowieść o miłości bez końca.Jest to historia o ludziach, którzy musieli walczyć o przetrwanie.
I o to, aby nie stać się kimś innym i uciec, ponieważ zasady są proste.
Bądź sobą i ucieknij albo giń...
Nazywam się Emma Cozgrov. Mieszkam w Erplyn. Kraina najbezpieczniejsza po ataku Czarnych Opiekunów. Po ich wojnie kilka stuleci temu świat został podzielony na kilka części. Erplyn, Dastrol i Tympen.
W Tympen żyją ludzi z szarymi oczami. Symbol władzy nad wiatrem.Oni nam nie zagrażają. Natomiast w Dastrol żyją ludzie o niebieskich oczach. Najniebezpieczniejsi dla nas.
Każdy ród ma Radę. Moja rodzina od stuleci jest w tajnym stowarzyszeniu, które zajmuje się takimi osobami jak ja i je chroni.
Na świecie są ludzie, którzy mają zielone oczy. Ja właśnie je mam i posiadam niezwykły dar, a raczej przekleństwo. Z każdego komu spojrzę w oczy zbyt długo, pozostaje nic. Tak, więc muszę się pilnować, jednak to nie zawsze wystarcza...
Ludzie tacy jak ja żyją na ziemi od wieków i twierdzą, że to co potrafimy robić to cud. Ja tak nie uważam.
Czasami nasz dar jest przydatny. Można w łatwy sposób się kogoś pozbyć, na przykład ludzi, którzy chcą naszej śmierci. Wtedy się przydaje.
Jednak ja nie umiem kontrolować swojego ,,daru". Już nie raz się o tym przekonałam. Raz, gdy spojrzę komuś w oczy pozostaje z niego proch. Innym razem kamień, a jeszcze innym mogę go odrzucić kilka metrów do góry.
Ten dar to również przekleństwo. Każdy kto nie opanuje daru do osiemnastego roku życia...znika. Rada się go pozbywa, jeśli wcześniej nie zginiesz w naszych wspaniałych zabawach.
Co roku zostają organizowane gry wojenne. Walka jest prosta. Albo wygrasz, albo zginiesz. Cała akcja toczy się pod ziemią w tunelach. Pozostałości po ataku Czarnych Opiekunów.
Do gry możesz zostać powołany w każdym czasie i w każdym wieku. Żadnych ograniczeń. Moja siostra już brała w nich udział. Zginęła pięć lat temu. W jaki sposób? Tego nie wie nikt. Podczas tamtych gier wojennych z podziemnych tuneli nie wyszedł nikt. Co tam czeka? Wszystko. Wszystko to, czego się boisz.
Tak, więc moje życie to ciągła ostrożność, stach przed zrobieniem krzywdy innym i powołaniem do gry wojennej. Moja historia wcale nie jest taka ciekawa jak mogłoby się wydawać. Jest smutna, dlatego lepiej jej nie czytajcie. Skończcie już teraz nim będzie za późno i nie będziecie już tymi samymi ludźmi. Jeśli ja miałabym taki wybór nie ciągnęłabym tego dalej, ale ja nie miałam tyle szczęścia co wy....I tego żałuję. Po tej historii już nigdy nie byłam tą samą osobą.
Nazywam się Emma Cozgrov i mam zielone oczy.
Zielone oczy, które zabijają.
Które zabiją także mnie...
Nazywam się Emma Cozgrov, a to moja historia...
Szalona dziewczyna
___________________________________
Serdecznie dziękuję wszystkim za komentarze. Zwłaszcza te z uwagami. Te są zawsze najważniejsze. Człowiek uczy się na błędach.
A wy jako moi czytelnicy jesteście wspaniali.
Cieszę się, że tyle osób mnie czyta. Nie spodziewałam się tego.
Mmmmmm... Zaczyna się interesująco :D
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że pomysł zaczerpnęłaś z "Igrzysk", "Daru Julii" i jeszcze paru innych... i jestem ciekawa, co z tego wyjdzie ;)
Miło by było, gdybyś stworzyła drugiego bloga, na którego wstawiałabyś tą historię. Dwie na jednym blogu... zły pomysł :)
W każdym razie - będe czytac ;)
Dużo weny i żelków życzę
Żelcio
Być może podobne, jednak nie czytałam ani ,,Igrzysk'' ,ani ,,Daru Julii''
UsuńTe opowiadanie jest.......... MEGA będę je czytać ale co z tym :(( nie porzucaj tego bloga! !
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo... fajne :) Mam nadzieję, że będzie dalej tak interesująco jak na początku, bo jest naprawdę nieźle :)
OdpowiedzUsuńWciągające, ale nadal nie chcę wiedzieć co z Akerem :3 Będziesz tamto też dalej pisać, prawda?
OdpowiedzUsuńdlaczego porzuciłaś Akera te opowiadania tez jest fajne ale ten Aker co się z nim dalej dzieje,żyje w niepewności
OdpowiedzUsuńKochani oczywiście, że dalej będę pisać opowiadanie o Akerze i Amandzie.
OdpowiedzUsuńŚwietny prolog. Super blog <3 zapraszam do siebie http://memories-not-thank.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń